Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.1 307.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Tu zdrój przeźrzoczystej wody
Podróżnemu dla ochłody;
Tu zachodny wiatr powiewa,
Tu słowik przyjemnie śpiewa,
Ale to wszytko za jaje,[1]
Kiedy Hanny niedostaje.



DO STANISŁAWA.


Co mi Sybilla prorokuje nynie?
Źle trzem (powiada) o jednej pierzynie:
Znać, Stanisławie, że się ta pieśń była
Mym towarzyszom dobrze w głowę wbiła.
Bom ja sam jeden został z tej drużyny,
Co pociągali na się tej pierzyny.
Oni już tylko legają po parze,
Ja przedsię ziębnę samotrzeć do zarze.[2]



EPIT. WOJC. KRYSK.


Płaczą cię starzy, płaczą cię i młodzi,
Dwór wszytek w czerni prze cię, Kryski, chodzi,
Abowiem ludzkość i dworstwo[3] przy tobie
W jednymże zaraz pochowano grobie.



DRUGIE TEMUŻ.


Hiszpany, Włochy i Niemce zwiedziwszy,
Królowi swemu cnotliwie służywszy,

  1. za nic.
  2. do zorzy.
  3. dworska ogłada.