Ta strona została skorygowana.
Chciej same tylko uważyć imiona;
A maszli rozum, niech spać idzie żona.
Wiesz, coś mi winien; miejże się do taszki,
Bo cię wnet włożę, Jostcie, między fraszki.
Że krótkie fraszki czynię, to, Jakubie, winisz?
Krótsze twoje nierównie, bo ich ty nie czynisz.
Z żalem i z płaczem, acz za twe nie stoi,[3]
Mój dobry kosie, towarzysze twoi
W ten grób twe ciało umarłe włożyli,
Którzy weseli wczora z tobą byli.
Śmierć za człowiekiem na wszelki czas chodzi;
Niech zdrowie, niech nas młodość nie uwodzi,
Bo ani wzwiemy,[4] kiedy wsiadać każą,[5]
A tam ani płacz, ani dary ważą.
Wczora pił z nami, a dziś go chowamy;
Ani wiem, czemu tak hardzie stąpamy?