Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.1 228.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tak Pholus,[1] tak Euritus[2] na koniech siadali,
A prostakom się zdało, że z nich wyrastali.
Aleś ty nie tylko zwykł darmo koniem toczyć,[3]
Albo z kopiją raźną do pierścienia skoczyć,
Albo niedźwiedzie strzelać, albo dzikie świnie,
Niejeden twój grot został w hardym Moskwicinie,
I Tatarzyn nie odniósł w sajdaku twej strzały,
W boku rychlej przez pancerz i przez telej biały.[4]
Jako tedy dzielnością, tak i przedniejszemi
Urzędy przodki swoje ścigasz, bo za swemi
Służbami poczciwymi zostałeś wielkiego
Podczaszem[5] i Hetmanem Księstwa Litewskiego.
Starostw nie przypominam, bo za swą godnością
Godzieneś jeszcze więcej; swoją zaś ludzkością
Kogoś sobie nie ujął? kogoś nie zhołdował?
Kto hardy, próżnoby się tego dokupował.
Bóg sam tę parę złączył. Aczci,[6] o Podczaszy,
Za lat jeszcze dawniejszych i dziadowie waszy,
Książe, mówię, Konstantyn z Irzym Radziwiłem,
Co jeszcze i po dziś dzień jest w pamięci siłem,[7]
Wielkiej przyjaźni z sobą zawżdy używali
I spólnie możne wojska litewskie wadzali.

  1. jeden z centaurów.
  2. jeden z gigantów.
  3. napróżno kierować.
  4. droga tkanina.
  5. narzędnik od staropol. podczasze.
  6. chociaż, jakkolwiek.
  7. dla rymu, zamiast siłom, t. j. wielu (ludziom); (od siła, uzywanego przysłówkowo w znaczeniu wiele).