Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.1 193.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Śmierci zniknąć[1] nie mogła, by też dobrze była
Oną dawną Sybillę wiekiem swym przeżyła.
To, co miało być potem, uprzedzić wolała;
Temże mniej tego świata niewczasów doznała.
Drugie po swych namilszych rodzicach zostają,
I ciężkiego siroctwa nędzne doznawają.
Wypchną drugą za męża leda jako z domu,
A majętność zostanie sam to Bóg wie komu.
Biorą drugie i gwałtem, a biorą i swoi:
Ale i w hordach część się wielka ich zostoi,[2]
Gdzie w niewoli pogańskiej i w służbie sromotnej
Łzy swe piją, czekając śmierci wszytkokrotnej.[3]
Tego twej wdzięcznej dziewce bać się już nie trzeba,
Która w swych młodych leciech wzięta jest do nieba,
Żadnych frasunków tego świata nie doznawszy,
Ani grzechem dusze swej drogiej pomazawszy.
Jej tedy rzeczy, synu, (nie masz wątpliwości)
Dobrze poszły, ani stąd używaj żałości.
Swoje szkody tak szacuj i omyłki swoje,
Abyś nie przepamiętał, że baczenie twoje
I stateczność jest droższa: w tę bądź przedsię panem,
Jako się kolwiek czujesz w pociechy obranem.[4]
Człowiek, urodziwszy się, zasiadł w prawie takim,
Że ma być jako celem przygodom wszelakim;
Z tego trudno się zdzierać:[5] pocznimy,[6] co chcemy,
Jeśli po dobrej woli nie pójdziem, musiemy.

  1. uniknąć.
  2. znajdzie, zostanie.
  3. wszystko krócącej.
  4. obranym z pociech.
  5. gwałtem się wyrywać.
  6. pocznijmy.