Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 06.djvu/050

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się znalazł. Naprzód byłbyś uchybił winnemu mi uszanowaniu, jako mężowi tej która była twoją macochą, następnie powinieneś wiedzieć że nie jestem już podrzędnym służalcem jakim mnie niegdyś znałeś. Od tego czasu wzniosłem się, i ministeryum a nawet dwór poznał się na moich zdolnościach. Książe d’Arcos powrócił z swego poselstwa i jest w łasce. Pani Uscaritz, dawna jego kochanka owdowiała i żyje w ścisłej przyjaźni z moją żoną. Zadzieramy więc nosy i nieboimy się nikogo. Ale ty, kochany pasierbie, powiedzno co ci takiego mówiła księżniczka? Zdawaliście się niesłychanie obawiać abym was nie podsłuchał. Uprzedzam cię, że nie bardzo lubimy ani Davilów ani Sidoniów ani nawet twego wychuchanego Toledo. Pani Uscaritz nie może mu przebaczyć że ją porzucił. Nie pojmuję po co jeździliście wszyscy do Soriente, wszelako podczas waszej nieobecności gorliwie zajmowano się wami, wy o tem nic nie wiecie, wy jesteście niewinni jak nowonarodzone dzieci. Margrabia Medina, rzeczywiście wiodący swój ród z Sidoniów, żąda tytułu księcia i ręki młodej księżniczki dla swego syna. Mała nie skończyła jeszcze jedenastu lat, ale to nic nie