Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 03.djvu/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wsiadającą do karety. Pragnąłem ciebie pani ujrzeć, sam wcale się nie pokazując.
Tymczasem sami tylko nieznajomi przechodzili i już nie wiedziałem co z sobą począć, gdy ujrzałem jedne drzwi od domu odemknięte. Wszedłem do pokoju całkiem próżnego, następnie zdało mi się żem spostrzegł kogoś znajomego. Wyszedłem, gdy w tem z nienacka uderzono mnie kamieniem w głowę. Ale widzę że opowiadanie moje sprawiło na pani żywe wrażenie. —
— Mogę ci zaręczyć — mówiła dalej księżna — że obłąkanie Hermosita wzbudziło tylko litość we mnie, ale gdy zaczął mówić o ogrodach w Astorgas, o zabawkach naszych lat dziecinnych, wspomnienie o szczęściu jakiego w ówczas kosztowałam, myśl o teraźniejszem mojem szczęściu i jakaś obawa przyszłości, jakieś uczucie miłe i tęschne razem, ścisnęły mi serce i czułam że łzy płynęły mi po twarzy.
Hermosito powstał, zdaje mi się że chciał pocałować kraj mojej sukni, ale kolana pod nim zadrżały, głowa opadła na moje nogi i ramiona silnie okrążyły moją kibić.
W tej chwili rzuciłam wzrok na stojące naprzeciw zwierciadło i ujrzałam Mensię i księ-