Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/156

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tak ciągle postępując, zyskałem powszechne zaufanie i powierzono mi bezpieczeństwo całej bandy. Testa-Lunga kochał mnie jak własnego syna, nadto śmiem wyznać że niebawem nabyłem sławy, która przewyższała wziętość dowódzcy i wkrótce w całej Sycylji o niczem innem nie mówiono jak tylko o świetnych czynach małego Zota. Tyle sławy nie uczyniło mnie nieczułym na rozrywki właściwe memu wiekowi. Już wam powiedziałem że rozbójnicy u nas są bohaterami ludu, sami więc łatwo osądzicie czy najpiękniejsze pasterki Etny, byłyby wahały się oddać mi serce; byłem jednak przeznaczony uledz bardziej wykwintnym wdziękom i miłość przygotowywała mi pochlebniejszą zdobycz.
Już od dwóch lat byłem porucznikiem i miałem siedmnaście lat skończonych, gdy nowy wybuch wulkananu, zniszczył dotychczasowe nasze kryjówki i zmusił bandę szukać schronienia w stronie więcej południowej. Po czterech dniach pochodu, przybyliśmy do zamku nazwanego Rocca-Fiorita, siedliska i głównej posiadłości mego wroga Principina.
Oddawna zapomniałem już o krzywdach jakiem od niego doświadczył, gdy usłyszane