Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/091

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chrześcijaństwa, atoli dziś niema już ich zupełnie i jego świadectwo tem ważniejszem mi się wydaje, że ojciec mój rozkazał mi we względzie naszej religji, ślepo wierzyć czcigodnemu Velezowi.»
«Jako? — rzekł pustelnik, — nie widziałeś więc okropnej postaci opętanego, któremu djabli wyłupili jedno oko?..»
«I owszem mój ojcze, wszelako pan Paszeko, mógł innym sposobem nabawić się tego kalectwa. Wreszcie co się tyczy tych rzeczy, odnoszę się zawsze do tych którzy więcej umieją odemnie. Dość dla mnie że nielękam się żadnych widm ani strachów. Jednakże jeżeli chcesz, dla zachowania spokoju duszy mojej, dać mi jaką świętą relikwiję, przyrzekam nosić ją z wszelką wiarą i poszanowaniem.»
Pustelnik zdawał się uśmiechać z mojej prostoty, poczem rzekł: «Widzę mój synu, że masz jeszcze wiarę, ale obawiam się abyś na dal zdołał w niej wytrwać. Ci Gomelezowie od których wiedziesz twój ród po kądzieli, są od niedawna dopiero chrześcijanami, niektórzy z nich nawet, jak mówią, w głębi serca wyznają islamizm. W razie, gdyby ci ofiarowali niezmierne bogactwa, z warunkiem