Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/088

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Odpowiedź ta ucieszyła mego ojca; przez cały wieczór był wesół i z radością na mnie poglądał.
Tak przepędzaliśmy dni jeden za drugim, z tą różnicą że w zimie zasiadaliśmy koło komina, w lecie zaś na ławce przypartej do zamkowej bramy. Sześć lat upłynęło w tym słodkim pokoju i gdy teraz sobie przypominam, zdaje mi się że każdy rok nie trwał dłużej jak tydzień.
Gdy skończyłem siedmnasty rok życia, ojciec pomyślił o umieszczeniu mnie w pułku gwardyi wallońskiej, i w tym celu napisał do kilku dawnych towarzyszów na których najwięcej jeszcze liczył. Ci zacni i szanowni wojskowi połączyli wspólne starania i otrzymali dla mnie patent na kapitana. Mój ojciec otrzymawszy tę wiadomość tak dalece był nią wzruszony, że lękano się o jego życie; wszelako niebawem przyszedł do siebie i odtąd zajmował się tylko przygotowaniami do mego wyjazdu. Chciał abym udał się przez morze i wylądowawszy w Kadyxie, naprzód przedstawił się Don Henrykowi de Sa, wielkorządcy prowincyi, który najwięcej przyczynił się do otrzymania dla mnie stopnia.
Gdy powóz pocztowy zajechał już na po-