Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/038

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ale znudzony próżnemi usiłowaniami powrócił do Madrytu.
Tym sposobem tajemnica Szeików przeszła do mordercy Sefiego. Ten człowiek nazwiskiem Billah–Gomelez zgromadził starszych pokolenia i przedstawił im potrzebę zabezpieczenia tak ważnej tajemnicy. Postanowiono żeby zawiadomić o tem kilku członków z rodziny Gomelezów, tak jednak, aby każdy z nich wiedział tylko o jednej cząstce tajemnicy. Wybrani, powinni byli dać dowody nieustraszonej odwagi, roztropności i wiary.» —
Tutaj Zibelda znowu przerwała siostrze mówiąc: «Kochana Emino, czy nie sądzisz że Alfons byłby przetrwał te wszystkie próby? Ach któż śmie o tem wątpić. Drogi Alfonsie, jaka szkoda że nie jesteś Muzułmanem, bezwątpienia stałbyś się panem nieprzeliczonych skarbów.» To zupełnie wyglądało na nową pokusę. Duch ciemności nie mogąc znęcić mnie rozkoszą, starał się obudzić we mnie żądzę złota. Ale tymczasem piękne Maurytanki przytuliły się do mnie i uczułem wyraźnie dotknięcie ciał żywych nie zaś cieni. Po chwili milczenia Emina tak dalej mówiła: