Strona:PL Jan Nepomucen Kamiński-Sonety 052.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
40.

Jakążto razem światłość mię zachwyca!
Chociaż ią śpiéwać przedsięwziąłem święcie;
Próźne silenia, próźne przedsięwzięcie;
Widziéć nie mogę, zciemniała źrenica!
Padaycie ze mną, nie podnoście lica!
Nad móyto wyraz, nad wasze poięcie!
Śpiéwaycie, święty, święty w Sakramencie!
Święta przedwieczna wiecznie taiemnica!
Swięty odwiecznie, ach święty bez końca,
Śpiéwały gwiazdy śpiéwały i słońca,
Śpiéwał i błękit czystych dusz żywiołem! —
Tu mnie w dół uniósł móy anioł obrońca,
Leciałem z niebios przez gwiazdy z aniołem,
O ziemięm trącił — ze snu się ocknąłem!