Strona:PL Jan Nepomucen Kamiński-Sonety 033.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
21.

Wypiłem duszą, duszę kałamarza:
Już pióro znaków, oko łez nie roni;
Móy ogród spłowiał, w lasku pieśń nie dzwoni,
Widzicie we mnie pustek gospodarza!
Idę do grobów, na pole smętarza —
Ach, i tam pycha próźne bańki goni!
Pawie na czele, krety na ustroni,
Jedni, iak drudzy, pod rydlem grobarza!
Jednych i drugich, robak ieden kąsa,
Jeden się robak ich dziedzictwem tuczy;
Śmierć wszystkich kości w iednym worze wstrząsa;
Przecięż wiatr pychy i po grobach huczy!
Kiedyż się głupstwo człowieka wydąsa?
Czyliż śmierć straszna, rozumu nie uczy?