Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.3.djvu/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Niech Twa ręka je otworzy
Mojej pieśni bożéj!
Jęków ziemskich nie usłyszy,
Gdy, wpatrzona w Twoje lice,
Wieścić będzie tajemnice
Mórz, skąd bije Duch!...
Hej! Ze skrzydły zranionemi
Nie powróci do tej ziemi;
Straci wzrok i słuch,
Rozemglona,
Zatopiona
W wiekuistą dal...
Ach! jak jej żal! jak żal! jak żal!