Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.2.djvu/293

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Czem są dla nas ludzkie oczy
i czem ludzki świat...


JĘTKA.
Porzuć smutek, siostro Lillo,
i chodź z nami w tan,
kwiat paproci tu się złoci,
świeżą rosą zlan.


LILLA.
Rzucam smutek i tęsknicę,
idę z wami w tan,
kwiat paproci gdzieś się złoci — — —


KALINA.
Cicho...
Koło się nagle rozrywa.
Widzicie siostrę Różę?
Zbliża się ku nam w purpurze,
ciemnej, jak ogień piekielny.


MUSZKA.
Zakłóci czas nam weselny,
czas nam radości zakłóci...


JĘTKA.
Może gdzieindziej zwróci
ten swój poważny krok...
Nie dla niej nasza polana,
nie dla niej nasze zabawy.


LILLA.
Nieprzejednana.


JEDEN Z BŁĘDNYCH OGNIKÓW.
Patrzcie, jak gną się trawy
pod jej stopami!