i fortun. Mam świadki cicatrices[1] i moich komilitonow, ktorych jeszcze widzę wiele in ordine equestri[2] i w senacie przy boku WKMści, P. M. Młgo. Nie p[oczuwa]m się w żadnym takim postępku, za ktory dobra konfiskują; nie winienem nikomu nic. J-oMść pan margrabia pińczowski ex bene placito[3] wziął mi substancyą i, prawie rzec mogę, reliquias[4] nieprzesłużonej do [o]statka na usłudze tej Rzpltej sztuki chleba ojczystej. Nie wykroczyłem extra orbitam ordinationis[5], ponieważ [nie] lege vetitum[6] dawałem, [lecz] na arendę, co jest antiquo usu practicatum[7]; dawałem nie na prywatne ekspensa, ale in deportationem[8] dawnych margrabskich długow, zaraz prawie post fundatam ordinationem[9] zostawionych, o czym kontrakt docet[10]; dawałem legitimo tutori[11], stryjowi rodzonemu[12], ktory wyrachował się z tych piniędzy, ode mnie wziętych, sukcessorowi i kwit de tutela[13] otrzymał cum approbatione[14] kontraktow et certitudine[15] pretensyi naszych. Nie wiem tedy: z dzierżawy mię wygnano, piniędzy nie oddawszy, i to, co było in...[16]
- ↑ blizny
- ↑ w stanie rycerskim
- ↑ samowolnie
- ↑ ostatki
- ↑ poza zakres ustaw ordynacji (Myszkowskich)
- ↑ nie wbrew prawu
- ↑ dawnym zwyczajem uświęcone
- ↑ na spłacenie
- ↑ po ustanowieniu (1601) ordynacji
- ↑ poucza
- ↑ prawnemu opiekunowi
- ↑ Janowi Aleksandrowi z Mirowa Myszkowskiemu.
- ↑ z opieki
- ↑ z potwierdzeniem
- ↑ i ubezpieczeniem
- ↑ Miejsce uszkodzone w rpsie.