Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 621.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

syej, ja zaś tego potrzebowałem, żeby warownie[1] dać, komu de iure debebatur[2], i żeby drugi raz nie płacić jednej sumy, o to tedy między nami była dyskwizycya[3], kłotnie, egzekucye, najazdy, wyganiania, bitwy, consequenter[4] i basarunki, przez co ja straciłem wiele, a stąd i insze rodziły się okazye z moją szkodą. To to tak pojąć wdowę z dziećmi i z kłopotami; pierwszy mąż zaciągnie długi, zostawi kłopoty, dzieci, litigia[5], a ty dla cudzych interessow uschniesz, zdrowie stracisz; cobyś miał sobie uzbierać, wydasz na prawo i jeszcze zarobisz sobie na niewdzięczność miasto podziękowania. Ja to kładę pro memento[6]; kto ma tak uczynić, do mnie na radę.

Na same tedy prawie wyderkafy[7], terminy prawne, wesela, obłoczyny, professye[8] corek, których było pięć, pracowałem. Rachowałem jednak owe wydatki, ktorych narachowało się przez te lata 40 tysięcy. To wszystko na jedno pasierba uniżenie a przyjacioł instancyą darowałem, nawet i dożywocia ustąpiłem, nic

  1. niezbicie, z wszelkiemi formalnościami
  2. prawnie należało się
  3. dochodzenie, spór
  4. w następstwie
  5. kłótnie
  6. dla przestrogi
  7. Wyderek l. wyderkaf — suma pożyczona na zastaw, z warunkiem odkupu.
  8. Trochę przesady: wesele było jedno (por. str. 438), obłóczyn zaś i profesyj troje. Barbara i Marjanna (młodsza) zostały bernardynkami w klasztorze św. Józefa w Krakowie, Aleksandra koletką na Stradomiu, a czwarta, Marjanna (najstarsza) jeszcze za życia ojca wstąpiła do klasztoru św. Józefa i została przez niego wyposażona — a wszystkie cztery miały posagi, ubezpieczone w Smogorzewie.