bo już wojsku tamtemu, pod hetmanami będącemu, nie konfidował. Z [s]trony zaś resystencyej[1] potędze tureckiej ta była konsyderacya[2], że to, cokolwiek my teraz czyniemy dla krola, hoc bonum[3] jest publiciter bonum[4], bo kiedy krola będziemy mieli mocnego, nie tak się o niego oburzą[5] te zawzięte impety. Obmyślili tedy obronę. Dopiero wkroczono w materyą, żeby sądzić tych, ktorzy niewinnie[6] consurgunt[7] przeciwko panu, i wydać im mandat[8]. Mowią insi, perswadują, osobliwie marszałek, że »to podczas strasznej wojny nietylkoby [non] irritare crabrones[9], ale i owszem zamilczyć swojej krzywdy; Krol J–oMść, jako Pan Miłościwy, non urget[10] tego propter bonum pacis[11]; jeżeliby się kto taki znajdował, będzie na to czas, uspokoiwszy, da Pan Bog, wojnę tak straszną turecką«. O, po staremu darmo; o, po staremu: »Sądzić!« Co ktorego ex magnatibus[12] wspomną, to nie rzeką, tylko: »Zdrajca, katowskiego godny miecza, etc. Długoż ci zdrajcy swymi będą nas inkwietować[13] przewrotnościami? Zły im był krol Kazimierz; nie przestali go tentować[14], aż go do wiecznej infamiej[15] przyprowa-
- ↑ stawienia czoła
- ↑ Konsyderacja (z łac.) — myśl, rozwaga
- ↑ to dobro
- ↑ publicznem dobrem
- ↑ Oburzyć się o kogo — powstać, wpaść na kogo.
- ↑ bez winy ze strony króla, bezpodstawnie
- ↑ powstają
- ↑ pozew sądowy
- ↑ nie drażnić szerszeni (Przysłowie: W ul nie dmuchać)
- ↑ i nie nastaje na to, nie żąda
- ↑ dla miłego pokoju
- ↑ z wielkich panów
- ↑ niepokoić
- ↑ kusić
- ↑ niesławy (przez abdykację)