Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 513.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nobis[1], bo się nam wszystkie rzeczy klejeły. Tamci zaś cholerycy[2] pragnęli miecza i krwie rozlania, wołali pretendując[3], że nie może być dobrze w Polszcze, poko perversa capita[4] (ktore i z dobrym panem nie dadzą nam spokojnie zażyć swobod naszych) nie wezmą swego karania.

Tak tedy stanął szczęśliwie elektem na marszałkostwo Czarniecki[5]; zaraz przytym conclusum[6], żeby kołowanie[7] odprawiało się [przez deputatow] z powiatow, a to propter meliorem ordinem[8], żeby sami tylko deputaci z marszałkiem zasiadając na sessyach, traktowali celeriorem cursum consultationum publicarum[9], żeby głosami czasu nie zabierać i prędszą w kożdej materyej nomine[10] powiatu swego dać deklaracyą, non praeclusa jednak via[11] przymowienia się kożdemu szlachcicowi, choć nie deputat, uprosiwszy sobie głos u marszałka do materyej, o ktorej powinien był wprzod mieć dobrą od deputata swego informacyą. Poobierano tedy w partykularnych kołach deputatow po dwoch z kożdego powiatu, gdzie też i mnie z powiatu lelowskiego kazali IchMść sobie służyć, i stanąłem deputatem z panem Wojciechem Giebułtowskim. Zasiadaliśmy tedy w polu przed namiotami krolewskimi, koło wielkie

  1. walczyła za nas
  2. cholerycznego temperamentu, zagorzalcy
  3. podając za przyczynę
  4. przewrotne głowy
  5. dnia 11 października
  6. uchwalono
  7. obrady na kole
  8. dla lepszego porządku
  9. odbywali szybciej narady w sprawach publicznych
  10. imieniem
  11. nie wykluczając możności