famacyą[1]. Jam też zaś mowił e contra[2], że »oni sami na taką zarobili infamią i zawsze im na oczy wyrzucać będę«. Przysłał ci zaś był potym pan Sobieski, hetman i marszałek koronny, kilku Tatarow; ale i na tego fremebat popularitas[3], że go to fama[4] uczyniła drugim po arcybiskupie malkontentem. Poczęto zaraz traktować konfederacyą, albo raczej praktykować[5], żeby się sprzysiąc unanimi voto[6] krola do garła nie odstępować, bo miał wielką popularitatem[7] i u wszystkich stanow miłość. Z tej racyej invehebant[8] na wszystkich bardzo malkontentow. Ruszyliśmy się tedy pod Lublin i tam zaraz stanąwszy, mowili de modo consultationis[9]: »Jako to chrzcić: czy sejmem koronnym[10], czy konwokacyą, czy kołem generalnym?« Conclusum[11] tedy, że nie może być konwokacya, bo ta per certum numerum personarum[12] odprawuje się; nie sejm, bo ten per nuntios terrestres[13], a tu tota Respublica[14] i kożdy sobie jest posłem, ale musi być koło generalne, ponieważ Rzplta in armis exsistit[15]. Obraliśmy tedy marszałkiem Stefana Czarnieckiego, pisarza polnego, starostę kaniowskiego, człowieka tantae activitatis[16], ktory tak
- ↑ Dyfamacya (z łac.) — zniesławienie.
- ↑ na to
- ↑ sarkało pospolitactwo, szlachta
- ↑ wieść
- ↑ intrygami do skutku doprowadzić
- ↑ jednomyślnie
- ↑ wziętość
- ↑ oburzano się
- ↑ o sposobie obrad
- ↑ W rpsie było pierwotnie konnym; inna ręka poprawiła na koronnym.
- ↑ stanęło na tem
- ↑ przez pewną liczbę osób
- ↑ przez posłów ziemskich
- ↑ cała Rzeczpospolita
- ↑ pod bronią się znajduje
- ↑ bardzo dzielnego