szej Polszcze poczyna się praktykować, skąd nie inakszej spodziewać się konsekwencyej: si virtus profligatur, omnia pereunt[1]. Rachuję się sam z sobą: co mi do Majestatu W. K. Mści, P. m. Młgo, taką sprawiło promocyą? Jeżeli nienawiść, a toć by mię nie miało convincere[2], bo invidia bonorum noverca[3]; jeżeli zaś czyja lekkomyślność, to by mi szkodzić nie powinno, bo kto sam cnoty vacuus[4], i ludzkiej nierad nawidzi[5] poczciwości. Aleć tego gatunku osoby nazywały praecedentia saecula patres calumniarum[6]. Powiedali, że człowiek taki jest to serpens, occulte mordens[7]. Powiedali, że kożdy taki duplici lingua praeditus mel et virus uno spirans ore et halitu[8]. Takich jako trujcizny (s) wystrzegali się zawsze świata tego potentaci i monarchowie; takich rady nie tylko nie słuchali, ale i owszem a consortio relegowali[9]. On Tytus, ktorego dulcis recordatio[10] mianuje, że był deliciae generis humani[11], że neminem civium laesit[12] — piszą — iussit delatores fustibus et flagellis caesos deportari per castra et plat[e]as[13] na
- ↑ Jeśli cnotę pognębią, wszystko ginie.
- ↑ przekonać
- ↑ nienawiść jest macochą dobrych
- ↑ próżen
- ↑ miłuje
- ↑ przeszłe wieki ojcami potwarzy
- ↑ wąż, tajemnie kąsający
- ↑ dwoisty język mający, i miód i truciznę jedną paszczą i tchnieniem zionący
- ↑ od wspólnego pożycia odsuwali
- ↑ słodka pamięć
- ↑ chlubą rodzaju ludzkiego
- ↑ nikogo z obywateli nie skrzywdził
- ↑ kazał donosicieli kijami i biczami ćwiczyć i po obozach i ulicach włóczyć (Cytat niedokładny z Swetonjusza: Życie Tytusa VIII)