lesa[1] w jakichsić tam wymyślnych wodkach, żeby go żadne zabić nie mogły horęże; ja tak bezpiecznie moralizować mogę, że tego to Achillesa, naszego ulubionego kommilitona, poważniejsza jakaś od tamtych przyprawnych wodek krwie Chrystusowej konserwowała kąpiel i od tak ciężkich szwankow zginąć nie pozwoliła. Nie wywodzę tu genealogiej, bo i tak podobno naprzykrzyłem się czasowi, choć o sam[em] tylko życiu ich dosyć laconice[2] namieniwszy, wielką sławę, jako wielki dzwon, w sam tylko brzeg minutissima stipula[3] dotykając. Sufficit[4], że zacną wojewodztwa mazowieckiego porodzili się szlachtą, ktorych urodzenie choćbym wywodzić chciał, nie mogę, bo mi nie pozwala czas i licha moja facundia[5]. Ponieważ magnorum non est laus, sed admiratio[6], krotkiego tylko, jako niegdy Sallustyus ad Carthaginem[7], do tych przezacnych familiantow zażywszy apostrophe[8]: De vestra quidem laude melius est tacere, quam pauca loqui[9], to tylko przy-
- ↑ Achilles, syn Pelusza i morskiej bogini Tetydy, zginął pod Troją, trafiony strzałą Parysa w piętę, której owa cudowa woda nie zwilżyła, gdyż matka podczas kąpieli zakryła ją dłonią, trzymając syna na ręku.
- ↑ lakonicznie, t. j. krótko
- ↑ drobniutkiem ździebełkiem
- ↑ Dość (powiedzieć).
- ↑ wymowa
- ↑ wielkich ludzi nie chwalić, lecz podziwiać należy
- ↑ do Kartaginy
- ↑ zwrotu
- ↑ O waszej sławie lepiej zamilczeć, niż za mało powiedzieć. Cytat z pamięci, niedokładny z Sallustjusza »Bellum Iugurthinum« XIX: »De Carthagine silere melius puto, quam parum dicere«.