przypisuje Arystoteles profesyą: »Homo est imbecillitatis exemplum, temporis spolium, fortunae lusus, inconstantiae imago, invidiae et calamitatis trutina«[1]. Ciężki to jest wprawdzie na chorągiew noszę klimakter[2] dwoch razem tej matce tak dobrych pozbywać synow; ciężki i nieznośny ojczyźnie paroksyzm[3], takich przez niedyskretne fata simul et semel[4] uronić wojennikow, ktorzy jej periculosissima incendia[5] hojnie swoją w kożdych okazyach gasili krwią; przykra całej kompaniej iactura[6] tak dobrych, poufałych, nikomo nieuprzykrzonych, w kożdej z nieprzyjacielem utarczce podle boku pożądanych i do wytrzymania wszelkich insultow[7] doświadczonych postradać kawalerow. Ale, ponieważ sama litera święta taką całemu światu podaje paremią[8]: Metenda est seges, sic iubet necessitas[9], dlategoż necessitatem ferre [potius], quam flere decet[10], majac prae oculis[11] konstytucyą umowionego ante saecula[12] ziemie z niebem pactum[13], że nam tam deklarowano morte renasci[14], że nam tam obiecują ad communem powrocić societatem[15]. Veniet iterum, qui nos reponat in lucem,
- ↑ Człowiek jest wzorem bezsilności, łupem czasu, igrzyskiem losu, obrazem niestateczności, szalą zawiści i niedoli.
- ↑ przypadek, nieszczęście
- ↑ cios
- ↑ losy razem i naraz
- ↑ najniebezpieczniejsze pożary
- ↑ strata
- ↑ ciosów napadów
- ↑ Paremja (z greck.) — przysłowie, maksyma.
- ↑ Żąć należy żniwo, tak każe konieczność.
- ↑ konieczność przystoi raczej znosić, niż opłakiwać
- ↑ przed oczyma
- ↑ przed wieki
- ↑ układ
- ↑ odrodzić się przez śmierć
- ↑ do powszechnego społeczeństwa