pan Wolborski, porucznik starosty dobrzyńskiego, Rokitnickiego — zacząłem tedy:
»Ktoreby tej konstytucyej oponować[1] wolumina[2], przed ktoremi uskarżyć się parlamentami, u ktoregoby z najpotężniejszych świata tego monarchow szukać protekcyej od nieuchronnej na ludzki narod śmiertelności opresyej, nie wiem, sposobu nie znajduję; ale widzę, że ani prawo nikogo w tym sekundować[3] nie może, kiedy czytam hieroglifika[4] rzeczypospolitej genueńskiej: Parcam falcitenentem minaci manu superbam[5], pokazującą inscriptionem[6]: «Leges lego, reges rego, iudices iudico«[7]. Ktoż się takiej sprzeciwić może potencyej? Zgoła, dla ceremoniej tylko, rownemu przed rownym, człowiekowi przed człowiekiem, śmiertelnemu przed śmiertelnym swojej użalić się dolegliwości, potym zamilczeć i przestać, ponieważ diutius accusare fata possumus, mutare non possumus[8]. Prawda, że to jest ciężka dyssocyacya[9], kiedy wrodzone krewności nie wytrzymają koligacye, kiedy voto komprobowane[10] rozrywają się miłości związki, kiedy ociec syna, syn ojca, towarzysz towarzysza odstępować musi najpoufalszego. Ale coż z tym czynić, kiedy to ludzkiej [naturze] taką qualitatem[11]
- ↑ przeciwstawić
- ↑ księgi
- ↑ wspierać
- ↑ Hieroglifik (z greck.) — napis hieroglificzny, wogóle napis.
- ↑ Parkę dumną, trzymającą kosę w groźnej ręce.
- ↑ napis
- ↑ Ustawy ustanawiam, władcami władam, sędziów sądzę.
- ↑ dłużej na los skarżyć się możem, zmienić go nie możem
- ↑ Dyssocjacja (z łac.) — rozstanie.
- ↑ ślubem utwierdzone
- ↑ własność