Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 086.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

(bo tam dają na stoł i mięso i ryby zawsze jednakowo) począłem rybę jeść, aż w niej okrutnie smak dobry; nuż ja ją jeść, żem prawie z owego połmiska sam zjadł. Rzecze szlachcic: »Hic est piscis, quem Sua Dominatio diabolum nominavit«[1]. Skonfundowałem[2] się okrutnie, alem widział, że ją i oni z smakiem jedli; a druga, nie wierzyłem, żeby ta, bo mi się widziało niepodobna, aby w tak brzydkim ciele miało być smaku tak wiele; jednak przecię nigdym jej potym nie jadł. Powiedał ten szlachcic, że bywa wędzona po czerwonym złotym funt; ale przezwiska jej nie pamiętam, bo bardzo dziwne, jako i sama dziwna: jest to tam łeb i ślepie, jako u smoka, straszne, paszczęka szeroka, a płaska, jak u małpy; na łbie rogi dwa zakrzywione takie, jak u kozy dzikiej, ale tak ostre, że się zakole, jako igłą; na karku hak, mało co mniejszy od tych, co na głowie, zakrzywiony na tę stronę ku głowie, i już tak po wszystkim grzbiecie jeden za drugiem, a coraz mniejsze, aż do ogona; sama w sobie okrągła, jako pniak; skora właśnie taka na niej, jako jaszczur, co go do szable zażywają, a po tej skorze haczki takie, jako i na grzbiecie, ale już drobniejsze, jako szpona u jastrzębia, a srodze ostre; byle się go dotknął, to zaraz krew wyskoczy. Są i insze cudowne bardzo, co jak u ptakow skrzydła, jak

  1. Oto ryba, którą WMość nazwał diabłem. — »Jest to zwyczajna ryba (raja), która w XVII w. w krajach skandynawskich była uważana za specjał, teraz zaś wydaje się Skandynawczykom tak obrzydliwą i straszną, jak dawniej Paskowi« (Rosznecki, l. c.).
  2. zmieszałem się