Strona:PL Jachowicz Bajki i powiastki 097.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Chłopczyk wśród drogi.

Szedł chłopczyk z książkami, bardzo mu ciężyły,
Ten ciężar nie wszystkim zarówno jest miły,
Kazali, cóż robić? iść musiał do szkoły.
— Stój! — z płaczem przemówił do lecącej pszczoły —
Stój, pszczółko, na chwilę i pomów z dzieciną:
Tyś sobie wesoła... mnie z oczu łzy płyną,
Ja idę do szkoły, tam człowiek surowy,
Ni tam się uśmiechnąć, ni tam z kim rozmowy;
Wstrzymaj się pszczółeczko, przychylne wskaż oko,
Nauczysz mnie może tak latać wysoko,
A pszczółka mu rzekła: — Wstrzymać się nie mogę,
Powinność mnie wzywa, śpieszę w dalszą drogę.
O! muszę dokończyć mego plastru miodu,
Gdy zima nadejdzie, zginęłabym z głodu.
Jak piękną pogodę zesłały nam nieba!
Bądź zdrów, mój chłopczyku, korzystać z niej trzeba.
Wtem leci jaskółka, a chłopczyk ją goni,
I znowu ze łzami przemawia do niej:
— Wstrzymaj się, jaskółko, i zabaw się ze mną,
Ja ciebie tak lubię, trzeba być wzajemną.
— Nie, dziecię kochane, wstrzymać się nie mogę.
Powinność mnie wzywa, śpieszę w dalszą drogę;
Mam wielu przyjaciół i wieść im przynoszę,
Że się już wiośniane zbliżają rozkosze.