Strona:PL Jachowicz Bajki i powiastki 086.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Komu czarnych sumienie wyrzutów nie czyni,
Ten może być szczęśliwym nawet wśród pustyni.



Adaś.

— Zegnij to małe drzewko! — rzekł ojciec do syna.
Adaś je łatwo zgina.
— A to większe. — Już trudniej, jednak żwawe dziecię
Zgina je przecie.
— Teraz, luby Adasiu, gnij to drzewko spore,
Co już znacznie od ziemi podniosło się w górę.
Próżne usiłowania — Adaś zmordowany.
— Ja go — rzecze — nie wzruszę, mój tato kochany.
— Otóż widzisz, mój synu — rzekł ojciec ze łzami —
Coś doświadczył na drzewach, to się dzieje z wami!
Pókiście jeszcze młode, jak pierwsza drzewina,
Ojciec w którą chce stronę łatwo was nagina:
Ku pracy, pobożności, nauce i cnocie;
Ale skoro wzrośniecie w nałogach, ciemnocie,
Już was ojciec sprostować nie zdoła, jak pragnie,
Już was do cnoty nie nagnie.