Strona:PL Jachowicz Bajki i powiastki 051.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Długo, długo próżną była,
Aż uboga kobieta pierwszy grosz wrzuciła,
Zaraz jakiś pan bogaty
Rzucił dukaty.
Mniej bogatego wzruszył wdzięk tej cnoty,
Wkłada złoty.
Znów jakiegoś przechodnia skłania ta ofiara,
Rzuca talara.
Skądże ta hojność? Cnoty czarująca władza,
Do grosza złoto sprowadza.
Dotądby jeszcze może puszka próżną stała,
Gdyby małej ofiary uboga nie dała.
Piękny przykład cuda działa.



Salusia.

Nie wiedzieć, o co raz Salusia mała
Na mamę się rozdąsała:
Zapomniała nieboga, co to znaczy mama!
Zalana łzami idzie w pole sama
I rzecze: — Nie powrócę, choć mama zawoła. —
Wtem ją znienacka utnie żądłem pszczoła.
Salka w płacz. Jak nie płakać, kiedy kogo boli?
Znikła już chęć uporu, wraca mimo woli,
Dotychczas niezatarte nosi jeszcze znamię.
Uczcie się dzieci nie uchybiać mamie.