Strona:PL JI Kraszewski Wieki katakombowe odczyt2 part31.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Ten zwyczaj zbierania krwi, który wiele pism poświadcza, jest też dotykalnie dowiedzionym znalezionemi w bardzo znacznéj ilości grobów, nie tylko flaszeczkami, w które tę krew wyciskano potém, ale gąbkami i resztkami chust przy ciałach.
Znaleźli się niedowiarkowie, w chwili gdy krytyka sądziła się najmędrszą przez to, że wszystkiemu zaprzeczała, którzy chcieli w naczyńkach owych widziéć nie krew, ale resztki wina z uczt chrześciańskich; musiano je więc poddać rozbiorowi chemicznemu, a ten kilkakrotnie ponawiany, przekonał najdowodniéj, że zawierały resztki krwi męczeńskiéj. Co dziwniéj, w wielu hermetycznie zamkniętych znaleziono, jak świadczą Bosio, Boldetti, O. Marchi, krew płynną jeszcze, tylko rozłożoną tak, jak zwykła rozdziela się, na część wodnistą i zabarwioną. Chemicy, którzy rozbierali zaschłe odrobiny, protestant Leibnitz, Fabretti, Broglia, są ludźmi nieuprzedzonymi i godnymi wiary.
Szklanne naczyńka ze krwią wmurowywano już to zewnątrz, już wewnątrz grobów; trafiały się także gliniane z gąbkami, i kielichy szklanne, używane do ofiary, napełnione krwią męczeńską. Słusznie uważa ks. Martigny, że widok takiego kielicha ofiarnego, który służył do mszy, a potém został poświęcony Bogu ze świadectwem żywém wiary, z krwią wyznawcy, obudza wrażenie nadzwyczajne. Myśl ta jest godną owych wieków.
Zachodziły wątpliwości z powodu niezmiernéj ilości tych naczyń odkrytych w grobach, czy one mogły wszystkie oznaczać miejsce spoczynku męczenników. W istocie możnaby sądzić, że je kładziono jako relikwje, oddając opiece świętych ciała grzebione; ale kongregacja rytów, dwukrotną decyzją w tym względzie zawyro-