Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/834

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
54

chem i lekkością, ulegać takiéj pokusie rumianéj, gdy się serjo kochać zaczęło w poważnéj, aksamitem i atłasem ubranéj kobiecie, — pośpieszył, dla wyleczenia się na razie, w biały Boży dzień do wdówki.
Doznał tego zapewne nie jeden z czytelników moich, że napatrzywszy się na kolor czerwony, blade mu się potém i zielone wszystko wydaje; otóż skutkiem podobnego temu fenomenu, Kirkuć, popsuwszy oczy na młodości Justysi, świeżéj jak jabłko, białéj i różowéj bez pomocy bielidła i różu, ogromnie został zdumiony, gdy owa idealna wdowa, wyszła doń utynkowana na jego intencją, ale wyglądająca tak straszliwie, że mimo czułości Kirkucia dla całéj płci pięknéj w ogóle — p. Mateusz ostygły nagle, zdobył się ledwie na pół godziny bardzo sztywnéj i przerywanéj rozmowy, w któréj już o sentymencie nie było ani słowa.
Wiele niezbadanych powodów mogły się przyczyniać do tego niespodziewanego wrażenia, trochę młodość Justynki, może jasny i jaskrawy blask dnia, może i to, że Kirkuć nie