Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/669

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
109

dać ją temu, którego kochała, a który nie miał szczęścia podobać się Narębskiéj, nie życzy sobie także. Rzecz potrzebowała głębokiego namysłu, a że ból głowy zawsze bardzo dobrze usługiwał w wielkich razach, Samuela wzięła się za czoło sięgnęła po flaszkę z wódką kolońską i dała uroczyście mężowi znak, że mógł sobie odejść.
Tak owa próżna rozmowa spełzła na niczem, a Narębski uwolniony od ciężkiego ciężaru wyszedł szczęśliwy, że bez katastrofy, zakończył posiedzenie.
Gdy się to działo w domu, dwie panny jechały pomodliwszy się do magazynów na ulicę Senatorską, i w chwili gdy miały wejść do Włodkowskiego, Elwira cała wzruszona krzyknąwszy lekko zatrzymała się ujrzawszy swojego wielbiciela, który ją tak skromnie unikał, idącego w kierunku takim, że przed drzwiami magazynu spotkać się musieli, byle chwileczkę zamarudzić. W takim razie gdy tylko powodu braknie kobiecie, cudowny instynkt w pomoc przybywa, i z naturalnością największą umieją zyskać na czasie