Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/425

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
125

A teraz, bywaj zdrów, dodał... namyśl się, spokój domowy wart ofiary, a i o tę sierotę chodzi także... zakwaszę jéj życie i tobie... Że potrafię spełnić moją missyę reformatora i językiem, z którego służby wcale jestem kontent, dam sobie radę, tego możesz być pewien.
Narębski milczał; widząc że od niego słowa nie wyciągnie, Pluta wyszedł poświstując.




W domu państwa Narębskich, którzy obiecywali sobie prawie wszyscy wielkie w Warszawie przyjemności i roskosze, panowały teraz zamięszanie, niepokój, a każdy niemal z członków rodziny doznawał jakiegoś zawodu lub przykrości.
Pani Samuela nie rada była z mieszkania, z towarzystwa w które wchodzić poczynała, gdzie była dosyć zimno przyjęta i nie tak prędko rewizytowana jak sobie życzyła, co jéj miłość własną drażniło, z męża który teraz miał zawsze gdzieś uciec od jéj gderania; Elwira niecierpliwiła się oczekując dotąd napróżno pięknego nieznajomego, który już