Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/383

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
83

pelka niedoschłego serca. Nic go nie ustrasza, nic nie zbije z drogi, wyrzekł się poszanowania dla tego co świat przez grzeczność ukłonem wita, żartuje z ludzi i życia. Zresztą ruina majątku, sumienia i zdrowia, ale wspaniałemi okryta łachmanami, dowcip brzytwy, nielitościwość dziecięcia, wiara w siebie olbrzymia, bije się z losem popijając to prostą w szynku gorzałką, to likworem u Lursa, z równym ducha spokojem. Mówią jednak, że nieraz ostatni grosz oddał ubogiemu i przez amatorstwo dostał guza walcząc za uciśnioną niewinność. Szkaradna postać, dodał Feliks, ale przynajmniéj trochę charakterystyczniejsza od drugich.
Samuela ruszyła ramionami i nieokazała wcale, żeby ją ten obraz skreślony pobożnie zajął cokolwiek... nie był to człowiek jéj świata.
Za temi panami zaraz przeleciał ekwipaż barona Dunder, wytworny, świecący, bijący w oczy, a dostojny pan jego ze szczególną gracją i wdziękiem zalotności pełnym ukłonił się twarzą rozjaśnioną, okazując dla pań na