Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
179

a niezliczoną liczbę razy służył do zrobienia wyprawy i obrączek na cudzy rachunek. Serce miał dla kobiet tak łatwe, iż nawet stare i nie ładne, gdy się pod wieczór podchmielił, robiły z nim co się im podobało; wyrozumowywał sobie naówczas, że wiek i piękność są rzeczami względnemi... Ulubionem jego schronieniem i rajem były kawiarnie i ogródki, i od tych użycia powstrzymać go było niepodobna; Pluta tylko wymógł że się ograniczył trzema czy czterema, aby na wypadek wiedzieć było można gdzie go szukać.
Tymczasem sam, jakeśmy to widzieli, puścił się na zwiady.
Pan Feliks osłupiał na widok porzuconego przed kilką dniami bez grosza w Garwolinie włóczęgi, który teraz u Lursa żądał śniadania z miną zwykłego konsumenta, przyzwyczajonego aby był natychmiast i gorliwie usłużonym. Jakoż ruszyli się zaraz chłopcy, a kapitan podawszy rękę panu Feliksowi, któréj ten wzięcia uniknął dosyć