Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1431

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
217

Hunterowi wszakże tak gorącéj miłości wcale się nie chwali.
Sama pani, o ile wiadomo, szukając sobie roztargnienia w przymusowéj samotności, wylewała się cała na pobożne uczynki i odznaczała gorliwością, z jaką usiłowała nawrócić zastygłych, poprawić obłąkanych. O żadnéj przygodzie nowéj, tyczącéj się jenerałowéj osobiście nie słyszeliśmy, oprócz jednéj, którą mając za potwarz, powtarzać nawet nie będziemy, szanując powagę osób, które do niéj złośliwa niechęć wmięszała.
Zapewniano nas, że do ostatka pozostała piękną i młodą, a Hunter bardzo jakoś prędko postarzał i zdrowie nadniszczył równie z majątkiem. Wnoszono ztąd, że mogłaby raz jeszcze owdowiawszy pójść za mąż, co się nam zdaje wcale już nieprawdopodobném.
Narębscy wkrótce potém opuścili Warszawę, z tą samą kawalkatą, która ich do niéj przywiozła.
Dolegliwości p. Samueli zwiększyły się od wyjścia za mąż Elwiry, która mimo niemego