Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1143

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
143

młoda panienka, mająca raz pierwszy wystąpić w salonie. Stosunki przyjazne z p. Pobrackim, które panna Adelajda wyszpiegowała zaraz, nie dozwalały jéj odgadnąć na coby ten strój miał służyć.
— Któż ją tam zrozumie! — mówiła panna do Bzurskiego, — ma już przecie jednego kochanka, dla staréj baby powinnoby być dosyć!....
— Co WPanna mówisz staréj baby? Ona nie jest wcale stara! to kobieta, która jak zechce, jeszcze piętnastoletnią przez kij przesadzi, — rzekł Bzurski. Jużem ja ją różnie widział, ale dalibóg nie rozumiem. Czasem bywa, że wygląda na królowę, taka poważna i straszna, a jak zechce, to z siebie zrobi i młodą dziewczynę....
— Wstydź się WPan, — ofuknęła panna Adelajda, — co tam osobliwszego, otóż proszę wielki znawca.
Na ten wieczór przyrządzony strój, istotnie zapowiadał jakieś niepojęte zamiary, nie zmieniła jenerałowa zwyczajnéj barwy czarnéj, ani kroju tak dalece, ale pod pozorem nieubłaga-