Strona:PL Józef Weysenhoff - Erotyki.djvu/087

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

egipskich. Miłość jest jak wodospad u źródeł Kalu-Ganga, który miażdży skały i obraca młyny, a zarazem taką świeżość rozpyla na okolicę, że nigdzie drzewa nie są rodzajniejsze, ani kwiaty pełniejsze woni. A ja, gdy ciebie kocham, Sito, przestaję być błędnym śpiewakiem. Lecz jestem budowniczym i wiernym ci rycerzem, a potem zaś śpiewakiem twoim będę.
I skłoniła Sita czoło białe przed mocą, która płynęła z ust Utgatara, mówiąc:
— Niech się tak stanie.

III.

Przeszła pora plonów pierwszych, i pora plonów drugich, i pora plonów trzecich już mijała. A Utgatar-Athwariu pracował ciągle nad noszeniem głazów sam, gdyż nie miał czem opłacać najemnika. Próbował poławiać perły, lecz morze w zatoce Manaar było już wyjałowione przez chciwość wielu pokoleń Maurów.
W kraju zaś srożyła się klęska wojny domowej, gdyż tłuszcza paryów Maurytańskich coraz gę-