Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Starosta Warszawski.djvu/078

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sił, sklejając je w jedno, można było łatwo, do przeciwważenia familii, ulepić partyę, która z ministrem na czele do boju wystąpić mogła.
Brühl znał dobrze wielkie syna talenta, w którym także widział narzędzie, potrzebniejsze mu daleko w zawichrzonéj Polsce, niż w zawojowanéj Saksonii. Tak samo jak przed laty dziesięciu poświęcił córkę, oddając ją Mniszchowi, teraz postanowił syna oddać na pastwę swéj polityce... Gotów był nań zlać dostojeństwa i siłę, jaką mu w kraju dawały ogromne posiadłości, w nagrodę za straty w Saksonii, ofiarowane w Polsce przez króla... Syn za niego mógł być czynny tam, gdzie minister sam występować nie mógł lub nie chciał.
Król August, chcąc mu zapłacić za to, co pochłonęła siedmioletnia wojna, za spalone zamki i splondrowane pałace, zniszczone skarbce, złupione kontrybucye — osypywał go starostwy, a Brühl je przelewał na syna... Tak nań zaczęły przechodzić po jednemu z kolei Lipnickie w Krakowskiém, Bolimów w Rawskiém, Błonie pod Warszawą na Mazurach, a nawet Spiż po śmierci królowéj, oddany Brühlowi, przelany być miał na jego syna.
Szło o to, aby on silne stanowisko zajął w polskiém obywatelstwie i mógł być głową stronnictwa, któreby wszelką reformę hamowało... Czy dobór syna był trafny — jest rzeczą wątpliwą; ale ojciec nawykły był do biernego posłuszeństwa, nie przy-