Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Jaszka Orfanem zwanego żywota i spraw pamiętnik 01.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

lem i moc ich urosła a krzyżowi świętemu zagrażała. Przeto i Jan Kapistran tę klęskę ukazując jako karę Boską, nietylko do pokuty wzywał, ale i do zbrojenia się i do ciągnienia przeciwko poganom, a połączenia wszystkich sił narodów chrześcijańskich.
Pomiędzy biskupem a królem nie przyszło pod ten czas do żadnego porozumienia i zgody. Stały przeciwko sobie dwa nieprzyjacielskie obozy jako przedtem, a gdy następnego roku przybyli po słowie pięćdziesięciu sześciu miast pruskich z prośbą do króla, aby ich z pod jarzma krzyżackiego wyzwolił i pruskie kraje, które niegdy do Polski należały, zajął w moc swoją, biskup nasz zamiast królowi do tego być pomocą, wystąpił przeciwko połączeniu Prus. Rokował z tego wojnę długą, kosztowną, wycieńczającą a bezskuteczną, w czem na poły miał tylko słuszność, wojna bowiem wistocie utrapioną była i długą, ale szczęśliwie się odzyskaniem Prus choć w części skończyła.
Dawniej nieprzyjaciel zakonu biskup Zbyszek, czy to, że za niemi z Rzymu się wstawiono, czy na przekorę królowi, teraz prawie za niemi przemawiał.
Nie pomogło to wszakże nic, gdyż i królowa matka i król i znaczna część panów rady za tem była, aby na garnących się nie odpychać Prusaków.
Tymczasem zbliżał się naznaczony termin weselny króla, a na zamku pomimo największego pośpiechu jeszcze nie wszystko było gotowem.
Królowa matka i młody król zarówno nie chcieli młodej pani ladajako przyjmować, ani się okazać nieprzysposobionemi. Wesele chciano z wielką obchodzić okazałością, a zamek tych czasów dosyć był opuszczony i wszystko w nim odnawiać musiano.
Za Jagiełłowych czasów król w nim mało przesiadywał, później też królowa Sonka po innych zamkach mniejszych, w Sanoku i na swych posiadłościach częściej przebywała. Kaźmirz także na Litwie rad polował i mieszkał. A choć byli urzędnicy, którzy