Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Jaszka Orfanem zwanego żywota i spraw pamiętnik 01.djvu/100

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

był w tych chwilach natchniony, tak jak tylko apostoł namaszczony przez Boga być może.
Od pierwszego tego dnia poczęło się takie wszego ludu uniesienie pobożne, iż można było powiedzieć, że niemal spraw powszednich zapominano. Gdzieś przyszedł, coś usłyszał, wszędzie tylko kaznodzieja i apostoł był przedmiotem rozmów i podziwu.
Wynijść w ulicę nie mógł, żeby tłumy nie ciągnęły za nim. Znoszono mu do drzwi chorych, przywożono chromych, czatowano aby dotknąć kraju szaty jego.
Zaraz tedy z młodzieży co było pobożniejszych pobrało sukienki zakonne. Jednym z pierwszych był młodziuchny Szymon z Lipnicy, który później wsławił się życia świętobliwością i pokorą.
Razem z tym wstąpił do zakonu Rafał z Proszowic i Stanisław Kaźmirczyk, a wielu i wielu innych, nie licząc panów takich jak Melsztyński. W samym Krakowie stu i trzydziestu ich naliczono, którzy sukienki wdziali i po całym kraju potem regułę tę rozsiali.
Wieczora jednego już późną jesienią gdy kazał Kapistran, począł przeciw kosterstwu, płochym grom i zabawom mówić, stratę czasu, obrazę Bożą, zgorszenie ludzkie ukazując z tych igrzysk, które często mężobójstwy i krwią się kończyły.
Poruszył i przeraził tak słuchaczów, iż nazajutrz od świtu też pod kazalnicę znosić poczęli ludzie, kto co miał do gry jakiej służącego; warcaby, kości, kubki, karty, kule i kręgle, niektórzy nawet cytry i narzędzia muzyczne, choć one i do chwały Bożej służyć mogły.
Gdy potem apostoł wszed na kazalnicę, a ujrzał ogromną tę kupę, bo nie do wiary się tego nazbierała gromada, gdyby góra w pośród rynku, dał znak, aby te narzędzia szatańskich pokus zapalono.
Rzucili się posłuszni z pochodniami i natychmiast ogień podłożono. Ogromnym płomieniem zajął się