Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Tomko Prawdzic 110.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

opierano na ich współtrwaniu (coexistentia), pokrewieństwie (affinitas), zawisłości (causalitas). — Niedopuszczano jeszcze wcale idei obok siebie sprzecznych, które przez to samo że są sprzeczne wzajem się wywołują.
— Ale gdzież prawda na którą czekamy? spytał Tomko Barona.
Patientia et labor improbus, słuchaj naprzód nauczającej historji fałszów, a dopiero dowiesz się prawdy.
— Wyobreżenia rzeczy dzieliły się na poznawanie (cognitio) pojęcie, sąd i wniosek. Na tych to trzech terminach zbudowano, całą Logikę; do nich odniesiono władze człowieka, których musiało być naturalnie, ni mniej ni więcej tylko trzy.
— Wszędzie bowiem — począł Baron po grecku, ale nieskończył.
— A zatem, powstały: Pojętność (Intellectus), Rozsądek (facultas abjudicandi) i Rozum (ratio). Intellectus służył tylko jak łyżka do przyjmowania (pojmowania), facultas abjudicandi jak zęby i gęba do osądzenia, co to za strawę łyżka podała, a ratio, ultima ratio, jak żołądek do spożytkowania ze strawy. Wniosek — zwierzętom przyznawano łaskawie (bo coś im przecie dać także potrzeba) niższe tylko władze, nie określając ich ściśle; rozum i wniosek zostawiano na wyłączną własność człowieka.
Długo mówił professor, długo szydził Baron, ruszał ramiony Tomko, aż nareszcie przyszli do prawdy. —
— Taki był wstęp do Logiki właściwej, za cel jej naznaczono wskazanie prawideł dochodzenia prawdy a unika-