Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Tomko Prawdzic 086.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

professor pogardliwie — kat ich tam wie! trudno z Herschelem przypuścić i nie ma czem tego zdania poprzeć, jakoby każda z osobna tworzyła odrębny system planetarny — Są to według mnie dopiero formujące się światy, które etery karmią, a przestrzenie kołyszą, a sfery im pieśń śpiewając, niańczą je troskliwie.....
Niechybnie, gwiazdy te które w różnych stanach skupienia postrzegamy; są to zarodki światów powstających. Herschell znalazł i rozróżnił w nich czternaście różnych stanów rozrzedzenia i skupienia, ale można ograniczyć ten podział do kilku: do gwiazd obłoczkowych rozrzedzonych, błyszczących bez wyraźnych środków; tych w których kilka błyszczących ukazuje się jąderek (z podwójnem jądrem, podłużne, krągłe) i jednojądrowych; już uformowanych, które tylko jeszcze mglistą atmosferę mają do koła zdradzającą pieluchy. —
— A raczej mleko pod nosem, przerwał Baron, ale mnie to prawdziwie zajmować zaczyna jak bajka, pomówmy jeszcze —
Tomko wzdychał, widząc niepewność wszędzie; nauczyciel na jednego i drugiego niezważając rozpalony prawił dalej z wrastającym zapałem.
— Pomówmy jeszcze o tych biedakach satellitach, kończył baron — Los ich wcale mi się nie widzi godzien zazdrości, panie professorze.
— Satellity, podchwycił nauczyciel, krążą około planet w większej lub mniejszej ilości, wedle ich siły, oddalenia od słońca i t. d. Jowisz ma ich cztery, zdają się być ró-