Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Syn Jazdona tom 1 102.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



V.



Na wieży kościoła Panny Maryi w Lignicy stali oknem wązkiem rozpatrując się po okolicach, książe Henryk Pobożny, Mieczysław Opolski, Bolesław Morawski od poplątanej mowy Szepiółką zwany i Sulisław Jaksa brat krakowskiego wojewody, stali i patrzali niemi.
Widok, jaki na skraju doliny nad Nissą mieli przed oczyma, na chwilę myśli im odjął i mowę.
Tam, czerniały pola szeroko zasypane jak mrowiem czarnem tłumem, którego ruchy ledwie się ztąd dostrzedz dawały.
Wśród tego całuna olbrzymiego, co się po ziemi rozściełał, wznosiły się słupy dymu, wiatr ztamtąd przynosił wycia jakieś i huczenie głuche.
Wiało trwogą i groźbami ku Legnicy.
— Siedźmy tu zamknięci w wałach i murach —