Ta strona została uwierzytelniona.
Umiesz przecie parlować, zagadałbyś, przymilił się....
BOLESŁAW.
Zapewne... jak zechcę, to zagadam.
BARTŁOMIEJ.
Hę! Ale to i z waszecią tak jak zemną... mospaneńku... z daleka toś ty zuch, a przy niéj jak trusia, ani się odezwiesz! Uważałem wczoraj, sami cię zaczepiali, trącałem cię, żebyś przecie z parlowaniem się popisał, a ty, ani be ani me, jak student stałeś i tylkoś sobie palce powykręcał, aż w stawach trzeszczało....
BOLESŁAW.
Bo ja, prawdę powiedziawszy, nie lubię téj arystokracij.
BARTŁOMIEJ.
A kiedy my przecie téż sami już będziemy do rynsztokracji należeć... jak majątek kupiemy....
BOLESŁAW.
A! żebyśmy już raz z tego przebrzydłego folwarku wyleźli, zarazby człowiek inną miał minę i fantazją....