Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stare dzieje.pdf/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

a ja wszystko wiem co mnie trzeba... No! ale projekcik ci się uśmiecha? he?

BOLESŁAW (niedbale).

Projekt się panu ojcu pochwala, zobaczymy tylko jak przyjdzie do wykonania, co się pokaże.

BARTŁOMIEJ.

Wszystko już przygotowane, dziś, jutro, ale nawet tak i dziś jeszcze mu powiem.

(po chwili)

To jednak prawda, że choć ciemięga z tego hrabiego, ale jak człowiek przed nim stanie, licho wie co to jest mospaneńku, czegoś strach bierze i durniejesz.

BOLESŁAW.

Ojcze, o to nie trudno.

BARTŁOMIEJ.

Zawsze swoje!! ale zobaczycie.

BOLESŁAW.

Plan tedy dalszy? jaki?

BARTŁOMIEJ.

Krótko a węzłowato, przyjdę, pokłonię się...

BOLESŁAW.

Że się ojciec pokłoni, nie wątpię.