Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stara baśń tom 3 205.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wiadomą ścieżką pierwszy doścignął mety i za słup pochwycił.
Razem z nim wszakże pieszo, i ów co odkrył zdradę, wśród śmiechów powszechnych, doszedł do słupa. (Leszek miał jabłkowitego konia, o tém na pewno wie Długosz). Zdrada i kolce wydały się, Leszka rozszarpano, a pieszy ów, skromny chłopak został okrzyknięty.
Legenda, w któréj jest wzmianka o podkutym koniu, zdaje się wskazywać czasy, gdy już heraldycy ową tak pospolitą w herbach polskich podkowę, czuli się w obowiązku wytłomaczyć. Dziwnie niezręcznie ściąga się to wszystko do Leszków. Przemysław przezwany jest Leszkiem, ten który zdradą dobiega do słupa, Leszkiem się zowie i ów ubogi chłopak takie otrzymuje to miano „było bowiem, dodaje Długosz, w owym czasie powszechne i nadawano je książętom wysadzonym do rządów jakoby miano godności“. Ciekawa to tradycja o znaczeniu wyrazu, a równie zajmującą jest powieść Długosza, który charakterystykę kreśli Leszka tego z wielkiemi szczegółami. Przyznaje mu przymioty nadzwyczajne, rycerskie zdolności, zaprowadzenie ćwiczeń wojskowych, skromność obyczaju i stałą pamięć swojego ubogiego pochodzenia. „Często na zebraniach publicznych — pisze — gdy konieczność wymagała przybrania się w szaty książęce, dawną grubo tkaną kiereją i przyodziewek lichy, w którym był wzięty na stolicę państwa, w miejscu najwidoczniejszém rozwiesić kazał, aby oczom jego obecne, przypominały mu pierwotnego stanu prostotę“. Nie zdajeż się, że to wprost z bajki wyjęty szczegół o jakimś biedaku, o jednym z kilku