Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stara baśń tom 2 226.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Żyw tu już nikt nie pozostał. Zbuntowanemu znać ludowi, z górnéj połaci pułap ciśnięto na głowy, kamieniami ciężarny, i zgniótł motłoch, na miazgę gruchocząc. Dwoje ich tylko, Mucha i Smerda leżący po kątach, zostali na długie konanie.
Gdy się wdarto do wieży, całe obozowisko ozwało się wielkim okrzykiem. Kmiecie i lud tęsknił do domów, powitano zwycięztwo radością i wrzawą. Myszkowie czapki podnieśli do góry, zaczęto grzebać się w gruzach, szukając ukrytych skarbów Chwostka, a rozbiegające się wnet gromady poniosły po mirach wieść, że na grodzie, krucy już tylko panowali.

Koniec tomu 2go.