Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stara baśń tom 1 185.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



X.


Żmijowe uroczysko leżało otoczone borami do koła, jakby zapomniane od wieków, żadna doń nie wiodła drożyna. Moczary i trzęsawiska ze trzech stron je otaczały prawie nieprzebyte. — Z prawéj tylko wązki klin ziemi twardszéj przystęp do niego otwierał. Niegdyś przed wieki, gdy narody wędrując, pierwszy raz się osiedlały na nieznanéj ziemi, tu być musiały pierwsze gromad obozowiska.
Tu się po tém na pamięć ową, zbierały starszyzny dla narady. Horodyszcze opasane było nizkim, wklęsłym już w ziemię wałem zielonym. W środku opuszczona dawno stała z dachu prawie odarta szopa, któréj słupy się chyliły w różne strony. W ścianach brakło opadłego i zgniłego na ziemi płotu. Oprócz tego szczątka budowli zczer-