Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 247.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
241

komorzanka dowiedziała się wieczorem od Szambelana który kartkę na drodze gdzieś zwąchał i adres przeczytał (jeśli nie więcéj), że Wielica na tydzień czy więcéj na wieś się wybrał do przyjaciela. Zmartwiło to ciotkę, ale nie przypisywała to czemu innemu jak przypadkowi.
Tymczasem sąsiedzi z równą natarczywością oblegali dom jéj jak pan Joachim troskliwie go unikał. Referendarz w nowéj całkiem peruce któréj imie było numer trzeci, z orderami, potrzykroć niosąc gazety stawił się w przeciągu dni dwóch, Szambelan zdawał się straż odprawiać na ulicy, nawet Malutkiewicz zebrał się z Seneką na wieczór do Podkomorzanki pragnąc jéj czytać swoje tłumaczenie. Dom się znacznie ożywił, ale to towarzystwo mogłoż wystarczyć dziewczęciu którego młodość pragnęła życia i nadziei, a spotykała chłód i odczarowanie.
— Moja ciociu, — odezwała się w kilka dni potem Adela, — a gdybyśmy same