Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 238.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
232

— Prawda że tak cudownie piękna? — dodała matka.
— Jak anioł, — rzekł z zapałem młody Żelizo składając ręce, nie przywykły taić wrażeń przed rodzicami, — jak anioł śliczna, jeszczem nigdy podobnéj do niéj nie widział!
Stary spojrzał na niego bacznie.
— O! o! — rzekł — jakże ty mi się unosisz, Oktawie, tak człowiek do Boga tylko powinien się porywać nie do ludzi. Piękne te istoty gdy najpiękniejsze często najzepsutsze bywają. — Niech Bóg uchowa bym to miał stosować do naszéj panienki która ma być równie poczciwą jak śliczną, ale to dla ciebie nauka Oktawie; a nam jeszcze z tobą nigdy mówić o tem nie przyszło. Kobiety łatwo oczarować mogą młodego, przyjdzie i na ciebie chwila w któréj krzyżem świętym bronić się potrzeba pokusie, nie potrzebuję cię przestrzegać, że namiętnym uniesieniom ser-