Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 201.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
195

gdzie stała ławka moja i był mój ogródek dziecinny, tam daléj ta plamka jaśniejsza to stawek za grobelką w ogrodzie... A oto krzyż na rozdrożu piaszczystem gdzieśmy na przechadzki chodziły.
Dni moje jasne, szczęśliwe dni moje, — zawołało dziewczę połykając łzy, — czyż nigdy a nigdy nawet mi we śnie nie powrócicie? nigdyż duch mego anioła stróża co mnie na swych wykołysał kolanach nie zjawi się już przy mnie nawet w ciężkich chwilach? więc na zawsze zapadły podwoje za pierwszą xięgę żywota któréj wrażenia zlały się jak tysiące gwiazd w jeden pas złotolity?..... Bywaj mi zdrowa spokojna młodości, ciche lata dumania, witaj sieroctwo i cierpienie i dolo nieznana..... a!
I zakryła sobie oczy zapłakane pochylając się ku Podkomorzance nie mniéj od niéj rozczulonéj i wzruszonéj.
Wszyscy słuchacze o których Adela na chwilę była zapomniała, stanęli zdziwieni